xForum
Wasza wpadka - Wersja do druku

+- xForum (http://www.xforum.com.pl)
+-- Dział: Forum (/forum-1.html)
+--- Dział: Offtopic (/forum-20.html)
+--- Wątek: Wasza wpadka (/thread-56.html)



Wasza wpadka - sympatyczna - 01-22-2013 10:39 PM

Macie jakieś wpadki, które jak sobie przypominacie, to aż boki zrywać? Język Ja mam parę, ale aż wstyd o nich mówić Duży uśmiech W każdym razie pamiętam jeszcze, jak byłam mała, to idąc do szkoły była meeega wielka ślizgawica, po prostu najlepiej założyć łyżwy, bo na pewno bezpieczniej w nich, niż w butach. Całą drogę szłam ładnie, wprawdzie wielkie skupienie, żeby się nie przewrócić, ale już przed samuśkimi drzwiami szkoły oczywiście musiałam się przewrócić! A wpadłam wprost na kałużę, swoją drogą ciekawe skąd się wzięła, skoro wszystko było zamarznięte, chyba ktoś ją zrobił wylewając wodę 2 min. przed moim przyjściem jak na złość Język


RE: Wasza wpadka - Orbitencja - 01-23-2013 02:45 PM

ja pamietam moja rozmowe telefoniczna z pewnym konsultantem, nie bede mowic firmy i od czego, ale w kazdym razie zadzwonil do domu, powiedzialam, ze sie na tym nie znam, ma zadzwonic jak bedzie maz w domu i z nim pogada, ale nalegal, powiedzial ze mnie poprowadzi i damy rade... ale wstyd jak sobie przypomne ta rozmowe... Duży uśmiech


RE: Wasza wpadka - schön-ka - 01-25-2013 07:53 PM

trudno to nazwać wpadką, ale jak byłam mała to kiedyś zadzwonił telefon, który okazał się pomyłką. ktoś myslał, że dodzwonił się do ksero i chciał się dowiedzieć o ceny tego ksero a ja byłam tak przerazona i zaskoczona, że zamiast powiedzieć, że to pomyłka odpowiedziałam jakieś wymyślone ceny i się rozłączyłam wymawiając się natłokiem pracy Duży uśmiech


RE: Wasza wpadka - Bruno C. - 01-25-2013 08:25 PM

Za to moja wpadka byla najprawdziwsza wpadka. Ale poniewaz jestem tu mimo wszystko anonimowy to przyznam wam sie co zrobilem. W przedszkolu pani kiedys mimo ze nie chcialem wcisnela mi na sile parowki i skonczylo sie to tym, ze zwymiotowalem potem podczas lezakowania te parowki. Parowek do tej pory nie tykam, do calego zajcia raczej sie nie przyznaje, ale pamietam ze wtedy bylem mimo wszystko szczesliwy bo udalo mi sie tego lezakowania uniknac Oczko